Ben Affleck nakręci film o superbohaterach?
Wygląda na to, że rok 2015 w kinach będzie należał do superbohaterów. To wtedy zadebiutują spektakularne produkcje rozgrywające się w komiksowym świecie, z kolejną częścią „Avengersów” i „Ligą Sprawiedliwych” na czele. O ile wiele już wiadomo na temat tego pierwszego filmu, znamy jego obsadę czy reżysera, drugi wciąż pozostaje dla widzów tajemnicą.
Pomysł na stworzenie „Ligi Sprawiedliwych” pojawił się jeszcze zanim pomyślano o zrealizowaniu „Avengersów”. Wtedy jednak z różnych przyczyn przedstawiciele Warner Bros. odsunęli projekt na później. Po sukcesie konkurencyjnego Marvela i ich hitowych produkcji o superbohaterach, a także ogromnej popularności „Avengers”, postanowiono wrócić do dawnych pomysłów. Drużyna uniwersum DC ma składać się między innymi z takich komiksowych sław, jak: Superman, Zielona Latarnia, Wonder Woman, Marsjanin Łowca, Flash i Sokolica. Niestety nie wiadomo jeszcze, kto wcieli się w każdą z tych ról, ani też kto stanie za kamerą.
Jeszcze parę miesięcy temu wśród kandydatów na reżysera „Ligi Sprawiedliwych” wymieniało się Bena Afflecka. Szybko jednak zdementowano tę pogłoskę, informując, że słynny reżyser/aktor nie prowadzi żadnych negocjacji dotyczących realizacji tej superprodukcji. Dzisiaj jednak sam Affleck powraca do pomysłu, wyrażając swoje zainteresowanie. Zaznacza przy tym, że jego chęci są mocno uzależnione od scenariusza „Ligi Sprawiedliwych”, Affleck bowiem wierzy w moc opowieści o superbohaterach, tylko pod warunkiem inteligentnych i dobrych pomysłów sprawnego scenarzysty. Nie wiadomo jeszcze, jak ze swojego zadania wywiąże się Will Beall, który jak do tej pory pracował między innymi przy filmie „Gangster Squad, Pogromcy mafii” (polska premiera w lutym przyszłego roku).
Affleck w roli reżysera byłby świetnym rozwiązaniem dla „Ligi Sprawiedliwych”. Niegdyś „jedynie” aktor, dziś wzięty reżyser, rewelacyjnie radzi sobie po drugiej stronie kamery, a jego filmy zawsze zdobywają dobre recenzje. Tak było w przypadku jego filmowego debiutu pt. „Gdzie jesteś Amando”, kolejnej produkcji pt. „Miasto złodziei”, tak też jest przy okazji „Operacji Argo”, która niedawno zadebiutowała w polskich kinach. „Liga Sprawiedliwych” natomiast będzie potrzebować dobrego reżysera, by nawiązać walkę z konkurentem w postaci niezłomnych „Avengersów”, którzy w tym roku z impetem podbili box office, wdrapując się aż na trzecią pozycję najbardziej dochodowych filmów wszech czasów.
Czy „Lidze Sprawiedliwych” uda się powtórzyć ten sukces? To się okaże w przyszłości. Póki co Warner Bros. szykuje dla swoich widzów inne produkcje o superbohaterach. Jeszcze przed "Ligą" zobaczymy w kinach nowego Supermana ("Man of Steel" w reżyserii Zacka Syndera) oraz… nowego Batmana, choć tym razem bez udziału Christina Bale’a i Christophera Nolana. Ten film również pozostaje dla nas zagadką.
Jeszcze parę miesięcy temu wśród kandydatów na reżysera „Ligi Sprawiedliwych” wymieniało się Bena Afflecka. Szybko jednak zdementowano tę pogłoskę, informując, że słynny reżyser/aktor nie prowadzi żadnych negocjacji dotyczących realizacji tej superprodukcji. Dzisiaj jednak sam Affleck powraca do pomysłu, wyrażając swoje zainteresowanie. Zaznacza przy tym, że jego chęci są mocno uzależnione od scenariusza „Ligi Sprawiedliwych”, Affleck bowiem wierzy w moc opowieści o superbohaterach, tylko pod warunkiem inteligentnych i dobrych pomysłów sprawnego scenarzysty. Nie wiadomo jeszcze, jak ze swojego zadania wywiąże się Will Beall, który jak do tej pory pracował między innymi przy filmie „Gangster Squad, Pogromcy mafii” (polska premiera w lutym przyszłego roku).
Affleck w roli reżysera byłby świetnym rozwiązaniem dla „Ligi Sprawiedliwych”. Niegdyś „jedynie” aktor, dziś wzięty reżyser, rewelacyjnie radzi sobie po drugiej stronie kamery, a jego filmy zawsze zdobywają dobre recenzje. Tak było w przypadku jego filmowego debiutu pt. „Gdzie jesteś Amando”, kolejnej produkcji pt. „Miasto złodziei”, tak też jest przy okazji „Operacji Argo”, która niedawno zadebiutowała w polskich kinach. „Liga Sprawiedliwych” natomiast będzie potrzebować dobrego reżysera, by nawiązać walkę z konkurentem w postaci niezłomnych „Avengersów”, którzy w tym roku z impetem podbili box office, wdrapując się aż na trzecią pozycję najbardziej dochodowych filmów wszech czasów.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.