''Mad Max: Na drodze gniewu'' faworytem dziennikarzy
''Mad Max: Na drodze gniewu'' to fenomen wśród tegorocznych superprodukcji. Film nie tylko spodobał się masom widzów na całym świecie, ale zyskał również jednogłośną aprobatę krytyków.
Wskazuje na to choćby Grand Prix przyznane filmowi George'a Millera przez Międzynarodową Federację Krytyków Filmowych FIPRESCI (Fédération Internationale de la Presse Cinématographique). Wyróżnienie to zostanie wręczone w dniu otwarcia San Sébastian Film Festival. Tegoroczna edycja festiwalu rozpocznie się 18 września. Jak skomentował nagrodę sam reżyser? To wspaniałe, że krytycy docenili naszą wspólną pracę! - powiedział w krótkim wywiadzie.
Warto wspomnieć, że FIPRESCI zrzesza dziennikarzy filmowych z całego świata. W skład wchodzi aż 493 krytyków z 50 państw członkowskich. Nominacje otrzymały cztery filmy - poza "Mad Max: Na drodze gniewu" do stawki trafiły artystyczne, niszowe filmy: "Zabójczyni", którą nakręcił Hsiao-hsien Hou, "Son of Saul" László Nemesa oraz "Taxi-Teheran" Jafara Panahi. Skąd więc sympatia krytyków dla typowego blockbustera?
Nowy "Mad Max", mimo że rozgrywa się w "modnej", postapokaliptycznej rzeczywistości, charakteryzuje się masą akcji i spektakularnymi wybuchami, a także hollywoodzką obsadą (Tom Hardy, Charlize Theron, Nicholas Hoult, Hugh Keays-Byrne, Nathan Jones, Zoe Kravitz, Riley Keough i Rosie Huntington-Whiteley) - wykracza daleko poza komiksowe produkcje i wielkie widowiska science-fiction. Wprawnie bawi się konwencją, jest nakręcony ze zrozumieniem współczesnego kina, nie pomijając jednocześnie swoich korzeni i tradycji. To rewelacyjna rozrywka dla każdego kochającego kino widza.
Warto wspomnieć, że FIPRESCI zrzesza dziennikarzy filmowych z całego świata. W skład wchodzi aż 493 krytyków z 50 państw członkowskich. Nominacje otrzymały cztery filmy - poza "Mad Max: Na drodze gniewu" do stawki trafiły artystyczne, niszowe filmy: "Zabójczyni", którą nakręcił Hsiao-hsien Hou, "Son of Saul" László Nemesa oraz "Taxi-Teheran" Jafara Panahi. Skąd więc sympatia krytyków dla typowego blockbustera?
Nowy "Mad Max", mimo że rozgrywa się w "modnej", postapokaliptycznej rzeczywistości, charakteryzuje się masą akcji i spektakularnymi wybuchami, a także hollywoodzką obsadą (Tom Hardy, Charlize Theron, Nicholas Hoult, Hugh Keays-Byrne, Nathan Jones, Zoe Kravitz, Riley Keough i Rosie Huntington-Whiteley) - wykracza daleko poza komiksowe produkcje i wielkie widowiska science-fiction. Wprawnie bawi się konwencją, jest nakręcony ze zrozumieniem współczesnego kina, nie pomijając jednocześnie swoich korzeni i tradycji. To rewelacyjna rozrywka dla każdego kochającego kino widza.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.