Tomasz Cichocki wypłynął 1 lipca 2011 roku w rejs dookoła świata. Żeglarz podjął się ciężkiej próby, która dotąd przebiegała bez większych problemów. Pierwsze kłopoty miały miejsce 21 listopada minionego roku, gdy awarii uległ system łączności. Od tego momentu Cichocki był śledzony przez system satelit niskoorbitujących.
Niestety dwanaście dni temu sygnał nadawany z pokładu „Polskiej Miedzi” ucichł. Technicy obsługujący satelity ExactEarth nie są nadal w stanie ustalić przyczyny problemu. Wiadomo tylko tyle, że na początku marca polski kapitan znajdował się niedaleko Rio De Janeiro, około 700 mil od lądu. „Polska Miedź” powinna zmierzać ku wybrzeżom Madery, jednak ani satelity, ani statki znajdujące się w tym regionie nie zlokalizowały jachtu. Ciężko teraz mówić o konkretnych powodach braku komunikacji. Istnieje możliwość, że awarii uległy nadajniki bądź są za słabe na przebicie się przez sygnały nadawane z licznych jednostek w tym regionie.
Tomasz Cichocki
"Oznacza to, że nie wiemy, gdzie znajduje się jacht i kapitan. Ostatnia zarejestrowana pozycja jest z 13 marca. Jesteśmy w kontakcie z technikami z ExactEarth, którzy analizują sytuację ze swojej strony. Ustaliliśmy, że prawdopodobnie to zagęszczenie różnych jednostek na tym obszarze powoduje, że słabszy nadajnik AIS (klasa B), jakim dysponuje, nie jest w stanie przebić się z sygnałem i satelity nie mogą przekazać nam jego pozycji" - powiedział menedżer Cichockiego, Krzysztof Mikunda.
Tomasz Cichocki
Autor: J. Kruczek
Źródło: Banzaj.pl
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub zalogować.