pieniadz.pl

Zorze polarne - nietypowy sposób na wakacje w Islandii

czwartek, 17-11-2011 godz. 11:11

Zorze polarne
Polacy planując wyjazd na urlop zimowy zazwyczaj obierają dwa kierunki. Pierwszy to góry – zazwyczaj są to nasze polskie Tatry, ale coraz częściej decydujemy się także na zagraniczne kurorty. Część naszych rodaków woli jednak gorące temperatury i ładowanie baterii promieniami słońca.
Z każdym rokiem coraz więcej Polaków decyduje się na zimowy wyjazd do jakiś „ciepłych krajów”. My jednak proponujemy, by tegoroczną zimę spędzić w nieco inny sposób.
Naukowcy z NASA przewidują, że tej zimy na niebie będziemy mogli zobaczyć najwyższą aktywność zórz polarnych od ponad 50 lat! Wszystko za sprawą słońca. Funkcjonowanie naszej gwiazdy uzależniona jest od fazy cyklu, w którym właśnie się znajduje. Trwa on 11 lat, a w jego trakcie aktywność słońca rośnie od minimalnej do maksymalnej. Tej zimy gwiazda osiągnie szczyt swojej aktywności.
W Polsce niestety zobaczenie zorzy polarnej graniczy z cudem. Najlepsze warunki do oglądania tego zjawiska występują za kołem podbiegunowym. Chociaż aktywność słoneczna tej zimy ma być tak wielka, że zorze będą dostrzegalne nawet na terenie północnych Włoch, to my proponujemy wybrać się w inne rejony, by zobaczyć ten niesamowity spektakl na niebie.
Najbliższe Polsce są północne rejony Szwecji i Norwegii. Problemem jednak jest transport. O ile bez problemu dostaniemy się samolotem do Oslo czy Sztokholmu, to dalsza wycieczka na północ będzie wiązała się z podjęciem większego wysiłku. Choć obie stolice leżą dalej na północy niż Polska, to jest to jednak niewystarczające do idealnych warunków obserwowania zórz polarnych.
Zdecydowanie wygodniejszym rozwiązaniem będzie podróż do Islandii. Do Reykjaviku dostaniemy się bezpośrednim lotem z czterech lotnisk w Polsce: Warszawa, Wrocław, Kraków, Gdańsk. Średni czas podróży to 3,5 godziny. Wybierając Islandie znajdziemy się zdecydowanie dalej na północy, niż w przypadku podróży do Norwegii czy Szwecji, a przecież o to nam chodzi w poszukiwaniu zórz polarnych.
Również baza noclegowa jest zdecydowanie lepsza. Trudno będzie przebierać w hotelach, będąc na północnych odludziach Norwegii lub Szwecji. W Reykjaviku znajdziemy całą masę noclegów, a ceny za jedną dobę zaczynają się już od 173 zł. Ponadto organizowane są tam specjalne wycieczki za miasto, dla chcących zobaczyć nocne spektakle na niebie.
Chociaż głównym powodem tak dalekich podróży jest położenie geograficzne, to nie jest to jedynym uzasadnieniem. Jeśli obserwowaliście kiedyś niebo nocą albo wypatrywaliście spadających gwiazd, to na pewno wiecie, że w mieście jest to trudne do zrobienia. Wszystko za sprawą wszechobecnych świateł. Miejskie oświetlenie sprawia, że zjawiska na niebie są zdecydowanie bledsze, a czasem nawet niewidoczne. Islandia czy północne rejony innych krajów Skandynawii są zdecydowanie mniej zurbanizowane, a co za tym idzie – są tam lepsze warunki do obserwacji.

Dodaj komentarz

Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby logowania się za każdym wejściem, musisz się
zarejestrować lub .

Komentarze:

Brak komentarzy do Zorze polarne - nietypowy sposób na wakacje w Islandii.

Podobne

Kursy walut 2024-02-29

+ więcej

www.Autodoc.pl

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm